sobota, 4 kwietnia 2009

Okiem endrju - podsumowanie tygodnia #14 2009




W tym tygodniu nie mieliśmy zbyt wielu nowości ale, jak to mówią – lepszy rydz niż nic, także postaram się nieco przybliżyć Wam to, czego udało mi się doszukać, z nadzieją,że Wam uda się to przeczytać ;)

Zacznijmy od tego, co znaleźć można na stronie głównej MyApple - otóż jedną z najważniejszych informacji jest na pewno sukces iPhone’a, który to został mianowany, zdaniem zarówno redaktorów, jak i czytelników serwisu Engadget, telefonem oraz gadżetem roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że spośród 46 przyznanych tytułów aż 13 zgarnęły produkty od Apple, natomiast heretyczny Microsoft wygrał jedynie w 3 konkurencjach, z czego jedna nagroda została przyznana gigantowi z Redmond za… najgorszy gadżet roku. Ja nic nie sugeruję, ale sytuacja zakrawa na ekhm… sami sobie dopowiedzcie. Wracając jednak do tytułu przyznanego iPhone’owi – moim zdaniem telefon od Apple zasłużył w każdym calu na tytuł zarówno telefonu jak i gadżetu roku. Co do reszty jabłkowych zwycięzców wolę się jednak nie wypowiadać ;) No ale nic, idźmy dalej.

Oprócz Apple i jego produktów, sukces odnotował również Jon Over – ”gadżeciarz” nieznanego pochodzenia. Jego samochód – pięcioletnia Mazda RX-8, a dokładniej komputer w nim się znajdujący został zaprogramowany tak, aby bez problemu mógł łączyć się z iPodem Touch lub iPhonem. Samo połączenie byłoby niczym, gdyby nie fakt, że dzięki niemu, Jon może bez problemu otworzyć drzwi lub bagażnik auta oraz wprawić w ruch lub zatrzymać silnik. Ponadto dzięki specjalnej aplikacji, za pomocą urządzenia Apple, można sprawdzić prędkość, obroty, czy chociażby poziom paliwa. Nie jest to wprawdzie zbyt przydatne, zważając na fakt, że założenie takiego systemu wymaga nie tyle funduszy, co dużego wkładu pracy. Mimo wszystko temu człowiekowi należą się słowa uznania, za to czego dokonał. Warto również dodać, że Jon może otwierać samochód bez kluczyka, za pomocą wszczepionego w ramię chipu, choć to akurat wydaje się być lekkim przegięciem, no ale czego się nie robi dla idei ;)



Przejdźmy jednak do tematów ściśle związanych z softem – do aplikacji. Otóż pierwszym „wydarzeniem” tego tygodnia jest prezentacja pierwszych oryginalnych screenów z zapowiadanej produkcji Gameloftu – Terminator: Salvation. Jak widać na obrazkach, gra będzie bliźniaczo podobna do świetnego tytułu z komputerów i konsol – Gears of War, który to zdobył nie tylko popularność, ale i uznanie wśród graczy. Podobieństwo, które możemy zobaczyć jest jednak niczym w porównaniu z tym, co będziemy mogli odczuć, zagłębiając się w świat przyszłości, który to zaprezentuje nam w aplikacji Gameloft, oraz eksterminując rzesze potencjalnych wrogów, którzy to staną na naszej drodze. Czy Gameloft sprosta naszym oczekiwaniom? Ja jestem dobrej myśli, tym bardziej, że producentowi z Francji można w pełni ufać, a zresztą sami możecie to sprawdzić zagłębiając się w którąś z pozycji udostępnionych przez dewelopera w App Store.








W tym tygodniu można było w wielu miejscach przeczytać plotki na temat pierwszej produkcji Microsoftu dla iPhone’a. Nie, nie mylicie się – Microsoft, zdaniem coraz większej liczby osób, zbliża się do debiutu w App Store. Informacja ta jednak traci nieco w oczach, kiedy dowiadujemy się z czym chce debiutować dziecko Gatesa – aplikacja, która jako pierwsza przełamie lody w App Store to nic innego jak popularny pakiet MS Office, którego to używa ogromny procent posiadaczy komputerów. Wprawdzie w sklepie Apple są dostępne różne aplikacje do odczytu czy edycji dokumentów z tegoż pakietu, ale Microsoft rzekomo chce wypuścić na rynek własny twór. Czy to prawda? Niestety nie wiadomo, jednak pewne jest to, że debiut MS w App Store może się okazać przełomem, ale czy będzie to przełom i czy do tego w ogóle dojdzie, dowiemy się dopiero za jakiś czas.

Idźmy dalej – Skype, który to kilka dni temu pojawił się w App Store, przez 2 pierwsze dni został pobrany, bagatela, około miliona razy. Szczerze mówiąc fakt ten ani trochę nie dziwi, ponieważ komunikator ten jest używany przez ludzi na całym świecie, co czyni go niezwykle popularnym, a co za tym idzie - niezwykle rozchwytywanym, o ile można tak powiedzieć o aplikacji. Pierwsza wersja Skype'a nie jest jednak ideałem wolnym od błędów - program potrafi w różnych, tych bardziej lub mniej "ekstremalnych" sytuacjach, po prostu się wyłączyć, ale wszystkie straty na polu działania rekompensuje wbudowana funkcja VoIP.

Kończąc warto zaznaczyć, że tydzień ów miał również, podobnie jak poprzedni, i polskie akcenty. W App Store ukazała się wkońcu opisywana przeze mnie gra - Submachine: Basement, którą to serdecznie polecam Wam wszystkim. Produkcja Pastel Games dostępna jest w cenie 1,99 $. Drugim natomiast rodzimym akcentem jest premiera kolejnej polskiej gry - Hot Banana, produkcji jednego z użytkowników MyApple. Gra dostępna jest w bardzo niskiej cenie - 0,99 $, która została obniżona z dwukrotnie wyższej, specjalnie dla użytkowników tegoż forum. Jeśli więc ktoś zechcę wesprzeć naszych to na pewno znajdzie te 2,98 $, żeby to zrobić, a zapewniam, że naprawdę warto.

Chciałbym jeszcze nawiązać do hitu tego tygodnia – meczu biało-czerwonych z reprezentacją kraju Świętego Mariana*, ale wydaje mi się, że będzie to troszkę nie na miejscu, także daruję sobie, coby nie przedłużać i nie przynudzać, zresztą kilka akapitów wcześniej już zacząłem to robić, także dam Wam już odetchnąć ;)

No i, miejmy nadzieję, do zobaczenia** już za tydzień ;)



*Chodzi o San Marino oczywiście
**napisałem "do zobaczenia", bo "do przeczytania" brzmi nazbyt idiotycznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Liczniki na stonę