sobota, 30 maja 2009

Rise of Lost Empires - kolejny tytuł Gameloftu




Prawdopodobnie już niedługo w App Store ukaże się kolejny tytuł francuskiego dewelopera - Gameloftu. Rise of Lost Empires, bo o tę grę chodzi, czeka już na zatwierdzenie ze strony cenzorów Apple.

Rise of Lost Empires to gra, która ukazała się już na inne mobilne platformy i jak dotąd zebrała bardzo wiele pozytywnych opinii. Jest to strategia czasu rzeczywistego (popularny RTS), w której gracz wcieli się w rolę „wodza" jednej z dwóch nacji - ludzi bądź orków. Podczas rozgrywki użytkownik będzie mógł budować nie tylko ogromne miasta, ale również rozbudowywać liczne armie, które w efekcie wyjdą na przeciw wrogom. Jak zapewnia producent wszystkie czynności jakie gracz będzie mógł wykonywać będą wyjątkowo intuicyjne, także sterowanie wszystkimi poczynaniami bohaterów gry nie sprawią użytkownikom trudności (do zbudowania całej armii, czy miasta wystarczy tylko kilka kliknięć).

W Rise of Lost Empires dostępnych będzie 20 różnych jednostek (postaci) oraz 20 różnych budynków. Oprócz tego gracz będzie mógł korzystać z pomocy specjalnych bohaterów (będzie ich aż 6), którzy dzięki swojej magicznej mocy i ogromnej sile będą w stanie pokierować poczynaniami armii.

Poniżej prezentujemy screeny z gry:









Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com

Real Tennis 2009 w drodze do App Store




Gameloft, jeden z największych producentów gier dla App Store, zaprezentował właśnie pierwsze oficjalne screeny z jego najnowszego tytułu - Real Tennis 2009. Proces tworzenia gry został ukończony i prawdopodobnie już niedługo ukaże się ona w internetowym sklepie z aplikacjami Apple.

Gameloft dokładnej daty premiery ani przewidywanej ceny jeszcze nie podał, jednak udostępnił nie tylko screeny, ale i krótki opis największych zalet swojej najnowszej produkcji. W grze dostępnych będzie aż 8 postaci wykonanych w doskonałej, trójwymiarowej grafice. Oprócz tego gracz będzie mógł rozgrywać mecze na 7 różnych stadionach o 3 różnych powierzchniach (glina, trawa, czy tworzywo sztuczne), w różnych częściach świata (m.in. Nowy Jork, Paryż, czy Sztokholm).

Dodatkowym atutem gry ma być możliwość rozgrywania meczy w trybie multiplayer, niestety jedynie w lokalnej sieci wi-fi. Gameloft zapewnił również, że sterowanie w Real Tennis 2009 ma być wyjątkowo intuicyjne i dostosowane do potrzeb i wymagań graczy.

Poniżej prezentujemy screeny z gry:











Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com

piątek, 29 maja 2009

New York Nights - komórkowy hit już w App Store




New York Nights, pierwsza część jednej z najsłynniejszych serii gier komórkowych, jest już w App Store. Gra spod znaku Gameloftu od dziś dostępna jest również dla telefonów i odtwarzaczy Apple w cenie 3,99 $.

New York Nights to pierwsza gra z bardzo popularnej serii Gameloftu, która na telefonach komórkowych doczekała się już niejednego sequelu. Teraz jednak tytuł ten trafia na urządzenia mobilne Apple. Gra w głównej mierze polega na budowaniu kariery prowadzonego przez nas bohatera. Postać zaczyna od zera, by w efekcie końcowym stanąć na szczycie. Gracz jednak nie będzie ograniczał się do zdobywania pieniędzy, czy wznoszenia się na wyżyny. Oprócz pracy, bohater przemierzając tereny Nowego Jorku spotka bardzo wiele ważnych lub mniej istotnych osób, które w jego życiu odegrają pewną rolę. Z niektórymi się zaprzyjaźni, w niektórych zakocha, a jeszcze inni staną się jego wielkimi wrogami.

Podczas rozgrywki gracz będzie miał możliwość eksploracji 5 oddzielnych miejsc. Dodatkowym plusem są statystyki, o które trzeba będzie zadbać, by postać działała nie tylko efektownie, ale i efektywnie.

Poniżej prezentujemy screeny oraz krótki trailer gry:







Gra jest już dostępna w App Store w cenie 3,99 $, a pobrać można ją tutaj - iTunes Store

Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com

czwartek, 28 maja 2009

Największy konkurent iPhone'a - Palm Pre, synchronizuje się z iTunes




Palm Pre, multimedialny smartfon wchodzący właśnie na rynek i będący pierwszym poważnym konkurentem iPhone'a, ma możliwość synchronizacji z programem iTunes. Jak się okazuje najnowszy produkt firmy Palm, po podłączeniu do komputera klasy Mac, może bez problemu zsynchronizować się z programem iTunes, który pierwotnie przeznaczony był jedynie dla odtwarzaczy oraz telefonu Apple.

Premiera Palma Pre przewidziana jest na początek przyszłego miesiąca. iTunes może w pełni synchronizować muzykę pomiędzy smartfonem a komputerem. Jedyną niedogodnością jest fakt, że utwory chronione przed kopiowaniem nie będą obsługiwane przez program giganta z Cupertino.

Jak się okazuje przyczyną tej sytuacji nie jest zhackowany program iTunes, czy jakiekolwiek jego modyfikacje. Źródłem jest firmware - WebOS, zoptymalizowany w taki sposób, że telefon rozpoznawany jest przez iTunes jakby był jednym z produktów Apple.

Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: Mac Rumors, AppleInsider

środa, 6 maja 2009

Rolando 2 latem w App Store




Ngmoco - producent pierwszej części przygód okrągłych stworków zwanych Rolandami, zaprezentował właśnie trailer sequelu jednego z największych hitów App Store. Rolando 2: Quest for the Golden Orchid ujrzeć ma światło dzienne już latem tego roku.

Rolando to jedna z najlepiej postrzeganych i najbardziej lubianych gier w internetowym sklepie Apple. Cała rozgrywka opierała się na przeprowadzaniu, na bardzo wiele różnych sposobów, grupki kulistych bohaterów z miejsca na miejsce i pokonywaniu kolejnych dostępnych leveli. Ngmoco, które wydaniem gry osiągnęło znaczący sukces, na lato tego roku zapowiedziało premierę drugiej części przygód Rolandów - Rolando 2: Quest for the Golden Orchid. Dodatkowo producent zapowiedział, że aż do dnia premiery sequelu w App Store, co tydzień pojawiać się będą update'y do pierwszej części - Rolando oraz Rolando Lite.

W Rolando 2: Quest for the Golden Orchid gracze, oprócz nowych poziomów, dostaną również garść zmian w postaci m.in. nowych zagadek. Ponadto producent zapowiedział, że użytkowników czeka kilka niespodzianek, które w bardzo pozytywny sposób wpłyną na grę. Kolejną nowością ma być historia przedstawiona w sequelu Rolando - wpływ na nią i na przebieg gry będą miały decyzje gracza, co sprawi że grę będzie można odkrywać na nowo po każdym starcie.

Poniżej prezentujemy trailer gry, który udostępnił autor:



Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com

Need for Speed: Undercover - komu w drogę temu NFS




Około dziesięciu miesięcy temu - w lipcu ubiegłego roku, przedstawiciele jednego z największych producentów gier na świecie - Electronic Arts, zapowiedzieli że najnowsza odsłona jednej z najlepiej sprzedających się i najpopularniejszych gier komputerowych - Need for Speed: Undercover - pojawi się nie tylko w wersji dla pecetów czy konsol, ale również dla telefonów i odtwarzaczy marki Apple. Gracze zacierali już ręce i czekali na głośną premierę w App Store.

Jakież jęki zawodu można było usłyszeć kiedy w dniu premiery gry dla urządzeń stacjonarnych w w internetowym sklepie Apple nie pojawiło się NIC. Druga "oficjalna" data również premiery nie przyniosła - w popularne "Mikołajki" gracze znów poczuli się zawiedzeni - niektórzy nawet stwierdzili, że gra nigdy się nie pojawi. W międzyczasie można było usłyszeć o kolejnych rzekomych datach premiery, ale były to raczej pobożne życzenia użytkowników sprzętu marki Apple, niż informacje pochodzące od producenta. Jednak w końcu udało się - Need for Speed: Undercover 5 maja 2009 roku pojawił się w App Store.


Need for Speed: Undercover - gra, która od ponad 3 kwartałów jest na ustach posiadaczy odtwarzaczy i telefonów marki Apple, właśnie ujrzała światło dzienne. Gra jest dostępna w internetowym sklepie Apple w dosyć wysokiej cenie, bo kosztuje niespełna 10 $. Warto wydać te pieniądze? Warto kupić grę, na którą czekaliśmy tak długo? Warto zapłacić Electronic Arts za cały ten czas poświęcony na stworzenie i dopracowanie gry? Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie czytając tę recenzję.



Na początek warto podać kilka informacji na temat gry - otóż seria Need for Speed to jedna z najbardziej rozpowszechnionych i najlepiej sprzedających się serii gier wszechczasów. Pierwsza z 13-tki - Road & Track Presents: The Need for Speed, powstała 14 lat temu i od razu wzbudziła ogromne zainteresowanie, co wpłynęło na decyzję twórców o zrobieniu sequelu. Z czasem powstawały kolejne części, aż do trzynastej (niekoniecznie pechowej) - Need for Speed: Undercover. Właśnie ta trzynasta odsłona Need for Speed'a została przeniesiona na iPhone'y oraz iPody Touch, a zaraz się przekonacie, że liczba 13 naprawdę pechowa być nie musi.

Gra od Electronic Arts w wersji dla odtwarzaczy i telefonów marki Apple już na pierwszy rzut oka robi ogromne wrażenie. Wszystkie elementy zdają się do siebie idealnie pasować - muzyka świetnie wprowadza nas w klimat gry, a krótkie przerywniki video urozmaicają rozgrywkę ciekawym scenariuszem. Tak, tak gra wyścigowa może mieć scenariusz, a jeśli chodzi o Need for Speed'a to od dłuższego czasu ta seria gier oparta jest na jakimś scenariuszu, którego obecność sprawia, że tytuł ten staje się wyjątkowy - nie jest to tylko bezcelowa jazda po torach, czy niszczenie kolejnych policyjnych aut, ale również ciekawa przygoda.


Tapetę z twarzy można zmywać na różne sposoby, ale żeby ją zdrapywać?!


Na początku przyjdzie nam zmierzyć się z menu i jego interfejsem. Są pewne niedogodności, ale powoli można je przezwyciężyć - przyciski dostępne w menu nie są podpisane, a ich opisy widoczne są dopiero po dotknięciu. Oczywiście obrazki na każdym z przycisku dokładnie mówią do czego on służy, ale bywa że niechcący naciśniemy co innego i trzeba się cofać. Jednak tą niedogodność w pełni rekompensują animacje oraz dźwięki, które przyjdzie nam zobaczyć czy usłyszeć w menu, także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) Przejdźmy jednak do samej rozgrywki, a do menu jeszcze wrócimy.

Gra rozpoczyna się od krótkiego filmiku i zakupu naszego pierwszego auta. Na początek przebierać możemy w 3 modelach - Nissan 240SX, Pontiac Firebird oraz Mazda Mazdaspeed3. Nasz portfel jest jednak na tyle ograniczony, że kupując najdroższe z aut - Mazdę, nie będziemy mogli jej w żaden sposób tuningować, ponieważ na jej zakup wydamy wszystkie fundusze. Pozostałe auta kosztują mniej, chociaż niewiele, i tuning będzie możliwy - warto jednak myśleć przyszłościowo i zakupić auto najlepsze, a po wygraniu kilku wyścigów rozpocząć jego rozbudowę. Dla osób, które nie lubią monotonii i pokonywania wyścigów ciągle tym samym autem autorzy przygotowali pewne urozmaicenia - niektóre z wyścigów polegają na tym aby przetransportować auto klienta z miejsca na miejsce. Jednak tak się składa, że nie posiadamy żadnej ciężarówki do przewozu samochodów, więc będziemy skazani by samemu poprowadzić transportowany wóz.

Oprócz transportowania aut przyjdzie nam zmierzyć się z przeciwnikami w ulicznych wyścigach, bądź pokonać kilku policjantów w dynamicznych i często dosyć trudnych pościgach, także na monotonną rozgrywkę narzekać nie będziemy...


- Rysiek! Skąd Ty wziąłeś te płonące opony?! -


Pamiętacie kiedy liczne internetowe portale pisały o wyższości iPhone'a nad PSP? O tym, że ma mocniejsze "bebechy" i może udźwignąć o wiele lepszą grafikę bez jakiegokolwiek klatkowania? Patrząc na widoki w Undercover można się przekonać, że nie było to czcze gadanie - po prostu niewielu programistów czy grafików potrafiło to wykorzystać.

Grafika w Need for Speedzie jest po prostu świetna i z czystym sumieniem można powiedzieć, że Electronic Arts dało nam to czego naprawdę oczekiwaliśmy i na co czekaliśmy przez te 10 miesięcy. Modele aut są świetnie odwzorowane - graficy zadbali nawet o to by podwozie wyglądało realistycznie i choć rzadko przyjdzie nam je oglądać to warto o tym pamiętać. Ponadto całe miasto, łącznie z pachołkami czy znakami stojącymi nam na drodze, wygląda oszałamiająco - pokusiłbym się o stwierdzenie, że o wiele lepiej niż w "samochodówkach" Gameloftu. Warto tutaj wspomnieć o elementach interaktywnych, takich jak wyrywane przez nas znaki czy potrącane pachołki, które w wielu innych grach stonowiłyby dla nas mur nie do przebicia. Oprócz tego w grze zobaczymy bardzo wiele efektów specjalnych oraz dodatkowych efektów świetlnych, które podobnie jak cała reszta są nadzwyczaj dobrze dobrane i dodatkowo urozmaicają krajobraz.


Jazda na felgach nie jest zbyt komfortowa, ale za to jaka widowiskowa!


Tunel czasoprzestrzenny - to jest to!


Wracając do modeli aut - osoby odpowiedzialne za mobilną wersję Need for Speed zadbały o to by odwzorować aż 20 aut, którymi przyjdzie nam się poruszać po świecie. Każde z tych aut nie jest jedynie ładnym modelem, w którym nawet koloru nie moglibyśmy zmienić. Jest wręcz przeciwnie! Każdy samochód możemy poddać tuningowi, nie tylko wewnętrznemu, który poprawi nasze osiągi, ale i zewnętrznemu, który sprawi, że nasz samochód będzie wyjątkowy. Oprócz zmiany koloru lakieru, czy dodania naklejek, możemy montować spoilery, aluminiowe felgi, czy chociażby zmienić zderzaki a wraz z nimi dodać progi, które sprawią, że kierowany przez nas wóz będzie wyglądał jak sportowa maszyna do wygrywania.

Cały proces tuningu przebiega bardzo szybko, a to dzięki optymalnemu interfejsowi, który w znaczący sposób ułatwia nam zmianę poszczególnych opcji. Twórcy zadbali o każdy szczegół dzięki czemu nie musimy szukać odpowiednich przycisków i błądzić nerwowo po menu - wszystko dzieje się intuicyjnie.


Nie dość, że mi opony spłonęły to jeszcze to...


Kolejnym ważnym zauważenia aspektem jest sterowanie - tutaj byłem mile zaskoczony. Nigdy, przenigdy nie korzystałem z akcelerometru do grania w cokolwiek, bo wydawał mi się na tyle nieoptymalny i niewygodny, że wolałem z tego rezygnować. W Need for Speedzie jest inaczej - otóż sterowanie zostało tak dobrze dopracowane, że kierowanie akcelerometrem nie tylko nie jest uciążliwe, ale i stało się całkiem przyjemne i łatwe w obsłudze. Ponadto producent uniknął umieszczania niepotrzebnych przycisków na ekranie, dzięki czemu nic nie zasłania nam pięknych widoków. Zarówno za użycie nitro jak i hamulca oraz wyjście do menu odpowiadają odpowiednie gesty, których nie musimy się długo uczyć - są bardzo łatwe, a poza tym jest ich tak niewiele, że od razu je sobie przyswoimy.
Za hamulec odpowiada dotknięcie ekranu w dowolnym miejscu (ogromny plus za to, że w dowolnym, bo nie musimy szukać żadnego przycisku i na pewno nie zdarzy się tak, że nie trafimy weń w najmniej odpowiednim momencie), nitro uruchamiamy poruszając palcem od dołu do góry również w dowolnym miejscu, natomiast za wyjście do menu odpowiada przesunięcie dwóch palców w dół.


Samochody się myje a nie wietrzy...


Zima znów zaskoczyła drogowców.


Podsumowując - za niecałe 10 $ dostajemy bardzo dobrą grę. Długi okres jej tworzenia i optymalizowania znajduje świetne odwzorowanie w tym, co dostajemy za te pieniądze. Grafika wygląda wręcz świetnie, dźwięki tworzą niepowtarzalny klimat, fabuła odwzorowana zarówno na trasach jak i w krótkich przerywnikach filmowych sprawia, że gra nie jest monotonna czy wręcz nudna. Sterowanie w znacznym stopniu ułatwia i uprzyjemnia grę. Czego chcieć więcej?

Krótkie podsumowanie plusów i minusów gry:

PLUSY:
- ciekawa fabuła
- bardzo ładna grafika
- świetne sterowanie
- muzyka i dźwięki
- efekty specjalne i świetlne
- to jest Need for Speed!

MINUSY:
- drobne błędy czy bugi przy robieniu screenów
- szyby w autach - jedyny mankament graficzny
- cena - mogłaby być o 3 $ niższa

Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło
Cena: 9,99 $
Moja ocena: 9+/10

Return to Mysterious Island - jedna z najobszerniejszych giera w drodze do App Store




Paryski deweloper - Tetraedge, który w App Store zadebiutował w lutym tego roku grą Taptatop Ultimate, planuje wydać swoją drugą, tym razem o wiele bardziej rozbudowaną grę - Return to Mysterious Island. Najnowszy tytuł produkcji francuskiej ma być jedną z najbardziej rozbudowanych i najobszerniejszych gier w sklepie Apple - ma "ważyć" około 300 MB.

Return to Mysterious Island ma być grą przygodową przypominającą nieco komputerową produkcję - Myst III: Exile. Całość rozgrywana będzie w trójwymiarowym, bardzo rozbudowanym i malowniczym świecie - na wyspie, na której znalazł się główny bohater, a raczej bohaterka, ponieważ postacią kierowaną przez użytkownika ma być kobieta, której statek podczas sztormu został przyciągnięty przez wyspę. Mina, bo takie nosi ona imię, podczas swojej wędrówki po wyspie ma odkrywać liczne miejsca oraz technologie pozostawione tam niegdyś przez poprzednich rozbitków.

Aplikacja od Tetraedge, inspirowana powieściami Juliusza Verne'a zapewnić ma graczom aż 15 godzin wirtualnej rozgrywki. Oprócz głównego wątku producent zadbał o liczne misje poboczne oraz minigierki, a wszystkie zagadki, które przyjdzie rozwiązać graczom mają być na tyle ciekawe i różnorodne, że użytkownik przez ponad 15 godzin na pewno nie będzie się nudził.

Warto również dodać, że producent szykuje już port Syberii, bardzo popularnej przygodówki z komputerów. Teraz jednak prezentujemy film z Return to Mysterious Island:





Źródło: toucharcade.com

piątek, 1 maja 2009

iFPS Online - pierwszy fps online już w App Store




Kalifornijski deweloper - Pick Up and Play wydał właśnie w App Store aplikację, która ma szanse osiągnąć wielki sukces. iFPS online jest bowiem jedną z pierwszych gier, w której użytkownicy telefonów i odtwarzaczy marki Apple z całego świata będą mogli zmierzyć się strzelając do siebie w trójwymiarowym świecie widzianym oczyma głównego bohatera.

iFPS online to po prostu strzelanka, w której gracz porusza się bohaterem widząc jego oczyma. Podczas rozgrywki postać kierowana przez użytkownika ma za zadanie niszczyć wszystkich przeciwników stojących na drodze. Co więcej podczas gry może zmierzyć się z ludźmi ze wszystkich zakątków świata, co jest główną zaletą iFPS. Ponadto warto dodać, że jest to pierwsza taka gra w App Store, która umożliwia rozgrywanie partii w trybie multiplayer. Gracze z całego świata mogą łączyć się z grą nie tylko przez sieć wifi, ale również 3G, jednak osoba będąca hostem (stawiająca serwer) musi mieć połączenie wifi. W każdej pojedynczej rozgrywce brać udział mogą 4 osoby, które mierzyć się będą na jednej z 3 dostępnych map.

W iFPS dostępne są jednak aż 3 tryby gry, z których 2 oferują rozgrywkę w trybie single player, dzięki czemu nie mając nawet połączenia z internetem użytkownicy mogą oddawać się rozrywce w wirtualnym świecie. W grze dostępne są 2 opcje sterowania, z których jedna oferuje poruszanie się za pomocą akcelerometru, natomiast druga za pomocą widocznego na ekranie joysticka.

Poniżej prezentujemy krótki film z gry:



Gra dostępna jest w cenie 3,99 $, a znaleźć można ją tutaj

Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com

Knights Onrush - kolejny tytuł od Chillingo




Chillingo, jeden z wielkich deweloperów dla platform iPhone OS, szykuje już kolejną swoją grę dla App Store. Tym razem jest to klon StickWars, tylko w lepszym graficznie wydaniu. Warto dodać, że pierwowzór - StickWars zajmuje aktualnie pozycję numer 1 w amerykańskim oddziale sklepu Apple.

StickWars to gra, która polega na obronie zamku przed najazdem wroga. Jak się jednak okazuje i ta gra jest klonem prawdziwego pierwowzoru - Defend Your Castle produkcji XGen Studios. Co ciekawe Defend Your Castle właśnie weszła do App Store z ceną o 1 $ wyższą niż StickWars i ma szansę zająć jej miejsce na szczycie top listy. Jednak najwięksi deweloperzy nie przeszli obojętnie obok tej sytuacji i już wkrótce jeden z nich - Chillingo - wprowadzi na rynek bardzo podobny twór różniący się głównie grafiką.

Gra Knights Onrush polegać będzie również na obronie zamku przed najazdami wrogów. Najprostszym sposobem obrony będzie wyrzucanie przeciwników w górę, jednak kiedy na zamek napierać będą wielkie hordy dziesiątek przeciwników, a poziom trudności wzrośnie gracz będzie mógł skorzystać z licznych dodatków w postaci kul ognia czy kamieni. Aktualnie gra jest w fazie przygotowania, ale producent udostępnił już pierwszy screen i gameplay z gry, które prezentujemy poniżej:





Premiera gry nastąpić ma w maju bieżącego roku.

Link do artykułu na portalu MyApple: MyApple.pl

Źródło: toucharcade.com
 
Liczniki na stonę